Kto miałby wymierzyć sprawiedliwość za zbrodnie Rosjan? "Spiegel": Kijów żąda trybunału, Berlin jest niechętny
Kijów chciałby, by Władimir Putin odpowiedział przed specjalnym trybunałem za zbrodnie wojenne popełniane przez Rosjan na Ukrainie, sprawa jednak nie jest łatwa - pisze w niedzielnym wydaniu niemiecki "Der Spiegel". Niechętna pomysłowi powołania specjalnego sądu jest szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock, także zdaniem cytowanych przez gazetę prawników lepiej byłoby wzmocnić Międzynarodowy Trybunał Karny.
2022-12-11, 11:04
Rosja, prowadząc swoje działania na Ukrainie, nie waha się atakować celów cywilnych. "Ataki na szpitale są zbrodniami wojennymi" - podkreśla w niedzielnym wydaniu "Der Spiegel" i zaznacza, że rosyjskie rakiety i pociski nie trafiałyby w ukraińskie obiekty cywilne, gdyby to Putin nie zarządził inwazji na sąsiedni kraj.
Eksperci stawiają pytania, Kijów reaguje
"Gdyby nie wojna, żadna zbrodnia wojenna na Ukrainie nie zostałaby popełniona" - komentuje Philippe Sands, brytyjski znawca prawa międzynarodowego, dyrektor Centre for International Courts and Tribunals w University College London. Sands domaga się przeprowadzenia śledztwa przeciwko Putinowi i jego dowódcom z powodu ataku, który do tej pory kosztował życie dziesiątek tysięcy ludzi.
Już 28 lutego - piątego dnia wojny - Sands przedstawił swoje stanowisko w artykule w "Financial Times". "Dlaczego nie powołano specjalnego trybunału międzynarodowego?" - pytał.
Kijów natychmiast podjął ten pomysł, a były premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown skontaktował Sandsa z szefem MSZ Ukrainy Dmytro Kułebą. Wkrótce potem ukraiński rząd zaczął propagować wśród zachodnich partnerów powołanie trybunału. - Robimy wszystko, by taki trybunał powstał - zapowiedział kilka dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski.
REKLAMA
Czytaj także:
- Śledztwo ws. zbrodni na Ukrainie. Zbigniew Ziobro: trzeba ścigać decydentów i bezpośrednich sprawców
- Prokurator MTK w Buczy. Przyznał, że na Ukrainie doszło do zbrodni
Śledztwo tylko za zgodą agresora
"Oskarżenie osób odpowiedzialnych za agresywną, nielegalną wojnę brzmi przekonująco. I byłaby to rewolucja w międzynarodowym wymiarze sprawiedliwości" - zauważa "Spiegel", dodając, że do tej pory trybunał sądzący zbrodnie wojenne działał tylko po zakończeniu II wojny światowej.
Państwa członkowskie Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze dopiero w 2010 roku - po burzliwych negocjacjach - włączyły zbrodnię agresji do swojego statutu, jednak wielu członków odmówiło wyrażenia zgody, a nowelizacja weszła w życie dopiero w 2018 roku.
Dodatkowo wprowadzono istotne ograniczenie: domniemany agresor (inaczej niż w przypadku zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa) musi wyrazić zgodę na śledztwo - przypomina "Spiegel". Obecnie tylko 123 ze 193 państw członkowskich ONZ jest członkami MTK - nie ma wśród nich USA, Rosji i Ukrainy.
Oskarżony: Władimir Putin
Teoretycznie możliwe byłoby personalne postawienie oskarżeń wobec Putina, jego ministrów i najwyższych generałów o domniemane zbrodnie wojenne, takie jak ataki na szpitale. - Serbski przywódca Slobodan Miloszewić stanął również przed specjalnym trybunałem ONZ pod zarzutem m.in. ludobójstwa. Taka procedura jest jednak skomplikowana. (…) Łatwiej jest udowodnić, kto wydał rozkaz do wojny i agresji - wyjaśnił Sands.
REKLAMA
Pojawia się pytanie, jak doprowadzić Putina na ławę oskarżonych. "Pod pewnymi warunkami międzynarodowe prawo karne dopuszcza proces w trybie zaocznym. Dodatkowo skazanie (…) byłoby sygnałem politycznym" - dodaje "Spiegel".
Pałac Elizejski zmienia zdanie
Jak podkreśla "Spiegel", Ukraina znalazła natychmiastowe wsparcie dla projektu powołania trybunału ze strony swoich partnerów z Europy Wschodniej, republik bałtyckich, Polski i Czech. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy i Parlament Europejski już wiosną przyjęły odpowiednie rezolucje. Jednak duże kraje zachodnie długo wstrzymywały się z decyzją. - Niektóre kraje potępiają agresywne wojny, ale nie chcą sobie całkowicie zamknąć drzwi do negocjacji z Moskwą - skomentował w sierpniu do sierpniu Andrij Smirnow, zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
Czytaj także:
- Burza po słowach Macrona o Rosji. "Francja gra i przegrywa, historyczny błąd"
- Postawa Niemiec i Francji wobec wojny na Ukrainie. Dr Winkler: ich stanowisko jest mocno zachowawcze
Pod koniec listopada nagle ruszyło się w sprawie powołania specjalnego trybunału, a Komisja Europejska zaproponowała utworzenie trybunału ad hoc. Rada Bezpieczeństwa ONZ już inicjowała takie trybunały (np. w przypadku byłej Jugosławii i Rwandy). "Taka decyzja nie może zmusić Moskwy do współpracy z trybunałem, ale sąd miałby przynajmniej tak potrzebną legitymację międzynarodową" - dodaje "Spiegel".
30 listopada także francuski MSZ oświadczył, że jest otwarty na powołanie po raz pierwszy specjalnego trybunału. "Znawcy międzynarodowego prawa karnego byli zdumieni zmianą stanowiska w Paryżu. (…) Obserwatorzy zastanawiali się, czy Paryż wierzy, że groźba procesu skłoni Putina do poddania się" - komentuje "Spiegel".
REKLAMA
Niechęć Berlina
Jeśli chodzi o Niemcy, to grupa parlamentarna CDU/CSU chce złożyć odpowiedni wniosek w Bundestagu. "Byłoby fatalne, gdyby tylko żołnierze na niższych i średnich szczeblach hierarchii mogli być pociągnięci do odpowiedzialności, a nie najwyższe kierownictwo wojskowe i polityczne" - napisali wnioskodawcy.
Zgadzają się z tym "co do zasady" parlamentarzyści FDP i Zielonych, "podczas gdy SPD jest sceptyczne” - podkreśla "Spiegel".
Niechętna powoływaniu trybunału jest szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock, a niemieccy eksperci od międzynarodowego prawa karnego są podzieleni. Wielu krytykuje pomysł specjalnego trybunału i wzywa do wzmocnienia MTK.
Ryzyko upolitycznienia
Andreas Schueller, ekspert ds. zbrodni międzynarodowych w Europejskim Centrum Praw Konstytucyjnych i Praw Człowieka w Berlinie, uważa, że "specjalnie utworzony trybunał narażony jest na upolitycznienie". Ponadto "istnieje niebezpieczeństwo, że jeśli Putin nie zostanie poddany ekstradycji, symboliczny efekt nakazu aresztowania nie zostanie osiągnięty".
REKLAMA
- Chciałbym, aby zamiast tego rząd federalny pracował nad zmianą statutu trybunału karnego, aby mógł on również ścigać agresję bez zgody agresora - wyjaśnia Schueller.
(PAP)
Ukraina członkiem MTK?
- Jestem trochę rozdarty, ponieważ byłaby to okazja do wysłania jasnego sygnału, podobnie jak w Norymberdze w 1945 roku, że agresja jest przestępstwem - mówi Christoph Safferling, profesor międzynarodowego prawa karnego na Uniwersytecie w Norymberdze.
Podkreśla też, że Ukraina powinna w trybie pilnym przystąpić do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
"Pozostaje pytanie, dlaczego Kijów wciąż tego nie zrobił. Co do zasady, prezydent Zełenski od dawna sygnalizował swoją gotowość. Wie jednak o ograniczeniach Hagi. Zełenski stwierdził ostatnio, że dostępne międzynarodowe instrumenty prawne nie są wystarczające dla wymierzenia sprawiedliwości" - podsumowuje "Spiegel".
REKLAMA
Czytaj także:
- Przeludnione cele, głód, bicie. Ukraińskie kobiety opowiadają o rosyjskiej niewoli
- Prezydent Zełenski najbardziej wpływowym politykiem Europy. Sprawdź ranking Politico
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA